czwartek, 4 grudnia 2014

Niezapomniana wizyta na planie serialu

W ostatnich dniach, udało nam się przeprowadzić wywiad z Agatą, która gościła na planie pierwszej serii serialu. Przyglądała się pracy ekipy, poznała zarówno aktorów, jak i kamerzystów. Jak sama przyznała, był to jeden z najpiękniejszych dni w jej życiu i na pewno wróciła by tam ponownie. Zapraszamy do przeczytania wywiadu.






-Jak to się stało że znalazłaś się na planie OMSNM?

AGATA URBANIAK: - W każdy piątek, po nowym odcinku "O mnie się nie martw", na oficjalnej, facebookowej stronie serialu pojawiał się konkurs na najlepszą recenzję danego odcinka. Brałam udział w nim dwa razy, ale to ten drugi był dla mnie szczęśliwy. Napisałam rymowankę i dołączyłam do tego "mema". Kiedy na drugi dzień rano weszłam na facebooka, zobaczyłam, że mój wiersz i mem został udostępniony przez fanpage. Strasznie się ucieszyłam. 3 października ogłosili wyniki, a 6 była wizyta.

- Na pewno była to dla Ciebie wyjątkowa chwila. Jak przebiegła w skrócie twoja wizyta na planie?

A.U.:- Oj.. i to jak bardzo. Na planie miałam pojawić się o godzinie 10, w kościele pw. św. Tomasza Apostoła na Ursynowie, gdzie był nagrywany chrzest. Kiedy wybiła ta godzina przyszedł do nas zastępca bodajże reżysera i zabrał nas do środka kościoła. Podeszliśmy jak najbliżej się dało, czyli do 1 ławki, ale z takiej strony,żeby nas kamera nie widziała. Przemiły pan opowiadał nam co robią, gdzie siedzą poszczególne osoby z ekipy np. reżyser, kamerzyści, kierownik planu. Później mieliśmy przyjemność rozmawiać z kierownikiem, który nawet (śmiech) zaprosił nas na obiad i kilka razy pytał się czy nie chcemy czegoś do picia.

- To bardzo miło z jego strony Jakich aktorów udało ci się poznać?

A.U.:- Przemiłego Bartłomieja Świderskiego - serialowego Pawła Biczyńskiego, Katarzynę Maciąg - serialową Ewę, Elżbietę Jarosik - serialową matkę Ewy, nasze słodkie dziewczynki Maję Kwaśny i Oliwię Dąbrowską, Sebastiana Cybulskiego - księdza i oczywiście głównych bohaterów, czyli przezabawną Joannę Kulig i cudownego Stefana Pawłowskiego

- Kto zrobił na tobie największe wrażenie i dlaczego?

A.U.:- Trudno powiedzieć, bo każdy był bardzo miły dla nas. Nie spodziewałam się tego,że tak miło nas przyjmą. Śmialiśmy się ze wszystkimi. Chociaż...przyznam się do czegoś. (śmiech) Najbardziej nie mogłam doczekać się rozmowy ze Stefanem. Zrobiliśmy sobie z nim zdjęcia, wzięłyśmy autografy, jako jedyny zapytał się skąd jesteśmy, a na koniec to on nam dziękował za zdjęcia i za wszystko... Trochę się role odwróciły, bo to my mu tak powinniśmy dziękować. 

- Wygląda na to że jak wszyscy mówią, Stefan jest jedyny w swoim rodzaju i bardzo miło nastawiony do wszystkich

A.U.:- Dokładnie, w końcu jest "świeżym" aktorem... Mam nadzieję,że pozostanie tak wspaniały jaki jest, a nie będzie "gwiazdorzył" tak jak niektórzy artyści.

- Masz może jakieś zdarzenie z planu które zapadło ci w pamięci?

A.U.:-Najbardziej zapadło mi w pamięci to ja nagrywali ślizg Stefana i jak wpadł na Sebastiana Cybulskiego, bo nie zdążył wyhamować. (śmiech)

- To musiało świetnie wyglądać

A.U.:- Wszyscy wybuchliśmy śmiechem.

- Wspomnienia zostaną w pamięci a kto wie, może uda się kiedyś powtórzyć?

A.U.:- Mam cichą nadzieję,że ponownie uda mi się zawitać na planie (śmiech).

- Bardzo dziękuję Ci za poświęcony czas i podzielenie się z nami swoimi przeżyciami i jednym (jak się domyślam) z najpiękniejszych dni w życiu.

A.U.:- Ja również dziękuję. Warto wierzyć w to,że marzenia się spełniają, tylko trzeba do tego spełnienia dążyć.